poniedziałek, 8 czerwca 2015

Moja druga Ścieżka Tańca 2014 - Ścieżka Serca - wspomnienia

Wróciłam z bardzo daleka, ale wciąż jestem Wędrowcem w Krainie Życia. Po Drodze znów było mi dane wstąpić na Ścieżkę Tańca - Ścieżkę Serca. Tym razem nie przypadkiem. Wieczorem nad strumieniem spotykam figlarną Wydrę. Pierwszej nocy czuję Ogień w okolicy Serca. Nie mogę spać, ale dzięki temu słyszę „lelanie” ptaka. Ptaka, którego nie umiem nazwać. Stworzenia, które swoim nocnym śpiewem maluje dla mnie obraz łąki skąpanej w srebrzystej Poświacie. Wśród traw, ziół i kwiatów przejmujące „le-le-le-le-le” wyśpiewuje samotny, zagubiony, a może właśnie szczęśliwy On lub Ona…

Poranna gimnastyka przy Księżycu. Na Niebie jedna Chmura. 


Szukam miejsc, gdzie jest mi dobrze i tych, gdzie czuję niewygodę. Odmienny punkt widzenia sprawia, że moje poglądy rozsypują się w proch w mgnieniu oka. Tak łatwo się pomylić myśląc, że stanie w miejscu jest bezpieczne. Wszystko niech płynie…


Radość z bycia mamą jest wielka. Czuję Początek. 


Jeśli nie słyszę swojego serca, to jak mam zbudować dla Niego dom? Pytam. Przyleciał łowny ptak, mówię na głos. I słyszę, że wypowiadanie oczywistych prawd jest pomocne, to inspiracja do własnej Ścieżki. Kołyszę się, bujam, przelewam, szukam Drogi do Domu. Zauważam siebie, to, co trochę dalej, jeszcze dalej, odległy świat, Innych. Za oknem przenoszący pejzaż z deszczem. Wędruję z kocykiem po podłodze - ile można razem? W końcu trzeba się rozstać… I tego trzeba się nauczyć. Odpuszczania. Rozstania. Pożegnania. Pogodzenia. Wyjaśnienia. Milczenia.

Rysuję serce na szarym tle.

Czy widzisz kwiaty w innych?


Fala. Różnorodność, początek i koniec, przypływ i odpływ, wszystko w jednym. Wszystko i nic. Stałość i zmiana. Ruch i bezruch. Jest czymś, ale niczym. Tym samym i czymś zupełnie innym. A czym jest mój oddech? Jaką jest falą? Co zabieram ze sobą? Co zmywam z siebie? Czego nie umiem się pozbyć, a co przyklejone do mnie na stałe ciągle powraca? Nasze plecy stykają się nieśmiało, dotykamy się wrażliwymi bokami, nasze zawstydzone dłonie dążą do tego, by się poznać.

Przynosisz mi fioletowy kwiat z czerwono-czarnym owadem. Dla Ciebie jestem Polnym Kwiatem.


Prowadzi mnie pikujący Sokół wędrowny, a potem Ślimak. Oba wywołują we mnie nieprzewidywalne ruchy, jakby nagła zmiana kierunku i tempa była czymś naturalnym i oczywistym. Mój oddech wędruje tam, gdzie zmierza Twój dotyk. Czuję Twoją obecność zmieszaną z moim pragnieniem. A kiedy odchodzisz, ogarniają mnie Wielkie Pustki, które są pełne i puste jednocześnie. To one sprawiają, że staję się nieskończona.


Przepycham się z Ziemią i z Tobą. Na ogół nie lubię przepychać się z Ludźmi, ale w formie zabawy sprawia mi to przyjemność. Jestem Wodospadem. Obmywam Cię, Twoją głowę, ciało, dłonie, stopy. A potem Ty spływasz po mnie. A w nocy pada Deszcz… Bawimy się grabkami w trójkę. Jestem w przyjemnym nastroju refleksyjnym. Wychodzą ze mnie koła i okręgi. Prawie bez wysiłku przegarniam Przestrzeń. Jestem w Niej i jestem Przestrzenią. Czuję się Motylem. 

Tak, widzę kwiaty w Innych. Dalia na tle zachmurzonego nieba, bęben sam gra na płocie. Kontakt z Dalią znów przywodzi na myśl grabki, łopatkę, piasek przesypywany przez sitko…Jesteśmy poruszani przez Innych i decydujemy o ruchach Innych. Choć utkane nieraz z jedwabiu, ozdobne niczym złote bransolety egzotycznej tancerki, to czasem biżuteria i piękne szaty, a czasem sznurki przywiązania i kajdany zniewolenia. Śmieję się głośno, gdy dotykam swojej twarzy prowadzona ręką Innej osoby. Jakbym nigdy wcześniej nie doznała tego uczucia.


Ocierasz mi łzę…


Po odzyskaniu wolności czuję całkowitą swobodę, jestem zadowolona ze swojego Tańca. Dotykam Powietrza - moje ma kolor tęczowy. Każdy z nas jest planetą. Odrębną, niezależną, choć krążymy wokół siebie w bliskości innych. Nie jesteśmy dla siebie stworzeni. Nie stanowimy nierozerwalnej całości. A jednak współistniejemy. W oddali słychać Las. Dzwonią dzwonki, paprocie szepczą między sobą, mruczą poziomki.

Przyszedł do mnie Łan Zboża. Kołyszę się w Nim, otulona kłosami i Wiatrem, tak długo, aż pojawia się bochenek Chleba. 


Wybieram się w Podróż. Jest ze mną znajoma Kula Światła. Moja Przestrzeń jest nieskończona i wielowymiarowa. Miękkie krople dotykają skóry twarzy, powiek. Dwa serca, matki i Dziecka dotykają się, biją razem. 


Nie chcę ścisku, wybieram bezruch.


Tańczę Taniec z Przodkami i Potomstwem, z Krewnymi i Partnerami. Odczuwam Prajedność. Słyszę Śpiew z głębi Serca i śpiewam tą Pieśń z Nimi wszystkimi.


Ścieżkę Serca każdy buduje sam. Choć są przy nas Inne i Inni, to jednak my i tylko my tworzymy swój obraz. Zakopać i posadzić drzewo na 7-11-17. Zawiązać kokardkę na Iku. Rozpuścić Ydę. Od teraz kochać…


Rysuję niewygodne emocje, ale zamiast wulkanu powstaje niezwykły kwiat, który zaskakuje mnie samą. Idę na spacer. Odbywam podróż do wnętrza Ziemi. Przylgnęłam do Niej mocno całym ciałem, wypuszczam korzenie, które mkną wgłąb. Patrzę na Niebo, na którym drżą pestki arbuza. Z mojego centrum wystrzelił w Niebo kosmiczny strumień.

Czuję się piękna w swej niedoskonałości. 


Kocham.


***


Wszystkim razem i każdemu z osobna, za to, co było i czego nie było, co nas dzieliło i połączyło, Twórczyniom, Wędrowcom i Przybyszom ze Ścieżki Serca - dziękuję. 

Moja pierwsza Ścieżka Tańca 2012 - Przez zmysły do ruchu - wspomnienia

Jestem Wędrowcem w Krainie Życia. Poszukuję i znajduję na swojej Drodze. W poszukiwaniu trwam.  „Ścieżka Tańca” szczęśliwie stała się częścią mojej Drogi. Weszłam na nią przypadkiem, choć niektórzy twierdzą, że nie ma przypadków. Decyzję o wstąpieniu na nią podjęłam spontanicznie i Intuicja mnie nie zawiodła. „Ścieżka Tańca” była dla mnie wędrówką w czasie i przestrzeni – nie tylko intensywną podróżą w głąb siebie, ale również inspirującym spotkaniem z innymi Ludźmi. 

Poznanie poprzez zmysły – dotyk dłoni, wsparcie się na czyimś ramieniu, świadomy kontakt wzrokowy, sprawdzanie możliwości własnego ciała, rozkoszowanie się smakiem i zapachem, wspólny taniec, niezwykłe improwizacje, bycie uchem, zaprzyjaźnienie się z podłogą – to wszystko pozwala przede wszystkim na lepsze poznanie siebie, zwiększa uważność na otoczenie, pomaga wyznaczać granice i je przekraczać. Tego między innymi doświadczyłam na płaszczyźnie fizycznej.

Spojrzenie „do środka siebie” i wędrówka po różnych zakamarkach umysłu stwarza nieskończone możliwości odkrywania niezbadanych dotąd obszarów, prywatnej rozmowy z samym sobą i kreowania osobistej przestrzeni wewnętrznej zgodnie ze swoimi zamiłowaniami i potrzebami. Intymne spotkanie z własnym ja umożliwia konfrontację ze swym lustrzanym odbiciem, a jednocześnie zezwala na dalekie podróże nie ruszając się z miejsca. To było mi dane w sferze psychicznej.

Kołysałam się w łódce swojego ciała na jeziorze przestrzeni, unosiłam się na skrzydłach własnych ramion, rozpalałam swój wewnętrzny ogień, przekazywałam ziemi rytm swoich stóp i tuliłam się do niej bijącym mocno sercem, byłam malarzem i rzeźbą, lunatykiem i marionetką, partnerką i autonomiczną jednostką, cząstką i całością. Bawiłam się i odpoczywałam – ruchem i w bezruchu. Z zachwytem podziwiałam piękno ruchów – zarówno ich prostotę, jak i różnorodność. Z czułością przyglądałam się temu, co z ruchu wynikało po jego wygaszeniu. Doznałam Harmonii.

„Ścieżka Tańca” była dla mnie gruntem twórczej ekspresji. Poza tym, że pozwoliła mi czerpać radość z naturalnego ruchu, powstało na niej kilka tekstów, rysunków i haiku.


*
wiatr śpi północny
w ciszy nawet muśnięcie
początkiem świata
*

„Ścieżka Tańca” nie była dla mnie epizodem. Stała się cudownym wspomnieniem, które poniosę w sercu idąc dalej swoją Drogą. Jest ona Kluczem do kolejnej Bramy Poznania; uświadomiła mi, że Ruch jest pierwotną Formą Życia, i każdy z nas ma w sobie narzędzia, dzięki którym można się rozwijać i zbliżać do stanu Równowagi.

Po „Ścieżce Tańca” nawet tak przyziemne sprawy jak przemieszczanie się lub przemeblowanie nabierają nowego wymiaru, dosłownie i w przenośni. Znalezienie dwóch metrów kwadratowych wolnej podłogi w mieszkaniu, graniczące z cudem, staje się faktem, a dwa metry kwadratowe to już cztery metry sześcienne (bez stawania na palcach ;) ), które można każdego dnia na nowo zapełniać swoim Ciałem, Umysłem i Duszą. Bez Ruchu nie ma Zmiany. Wszystko płynie. I niech sobie płynie… 

Ewo i Marto, Marto i Ewo, wszyscy inni Podróżnicy „Ścieżki Tańca” – za Otwartość i Współpracę, Szacunek i Uprzejmość, Przestrzeń Zaufania i Czas Magii – z całego serca dziękuję.  

Ścieżka Tańca 2015 - JESTEM... Letni obóz taneczny dla kobiet, 17-23 sierpnia, Świeradów-Zdrój

Z całego serca, gorąco polecam letni obóz taneczny


ŚCIEŻKA TAŃCA 2015 – JESTEM… 
Letni obóz taneczny dla kobiet
CIAŁO, jak je widzę, jak się w nim czuję
SERCE, jak się o nie troszczę, opiekuję
CIEŃ dlaczego tak trudno mi po prostu być sobą
BLASK… JESTEM - to wystarcza.


Czeka nas: 
poszukiwanie radości bycia w ciele i odczytywanie informacji z ciała płynących, wędrówka szlakiem mądrego kobiecego serca, pozwalanie sobie na pełne, akceptujące przyjęcie siebie, takiej jaką się jest.
A ponadto: 
taniec, smaczne i zdrowe jedzenie, świeże powietrze, zielona przestrzeń, wyciszenie, koncentracja, medytacja, dystans, spokój, akceptacja, górskie potoki, przyjaźń, przyjemność, radość z obecnej chwili, życie, ruch medytacyjny i dziki, relaksacyjny i pełen ognia.


 Na IV edycję Ścieżki Tańca zapraszamy kobiety, które chcą lekko ale i głęboko, w odpoczynku ale i znacząco poprzez ciało i jego sensualność odkrywać siebie na nowo, odczuwać emocje, cieszyć się obecnością, wyrażać to, co dla nas ważne. Jak co roku mamy również zamiar 
BAWIĆ SIĘ DO UTRATY TCHU, więc PRZYBYWAJCIE!!!

Możesz uczestniczyć w zajęciach niezależnie od wieku, wyznawanych poglądów, nie jest Ci potrzebne doświadczenie taneczne, jedynie gotowość by spróbować. 

Metody pracy: LIVING DANCE FORM, CHOREOTERAPIA-TERAPIA TAŃCEM, wprowadzenie do CONTACT IMPROVISATION



KIEDY: 17 – 23 sierpnia 2015 
Przyjazd w poniedziałek od 16 (zaczynamy kolacją o godzinie 18).
Odjazd w niedzielę, po obiedzie około 14.

GDZIE: BIOREZYDENCJA. Świeradów Zdrój

PROWADZĄCE: EWA ŚWITOŃ i MARTA GRABOWSKA

ZGŁOSZENIA: Marta Grabowska, m-grabowska@o2.pl, Tel: 502 388 213

INWESTYCJA: 1200 zł.
Uwaga! przy wpłacie bezzwrotnej zaliczki do 30.05.2015 cena wynosi 950 zł!!!
Ceny obejmują:
• Nocleg  - pokoje 2, 3, 4 osobowe (o wyborze pokoju decyduje kolejność zgłoszeń).
• Wyżywienie całodzienne - Pyszne posiłki kuchni wegetariańskiej.
• Serwis kawowo – herbaciany – dostępny całą dobę.
• Udział w warsztatach i imprezach dodatkowych.
• Całodobowy dostęp do uroczej sali warsztatowej.
• Bezpłatny dostęp do Wi-Fi


Gwarancją rezerwacji miejsca na warsztacie jest wpłata bezzwrotnej zaliczki w wysokości 500 zł w ciągu 7 dni od daty zgłoszenia. Organizatorzy mogą odwołać wyjazd ze względu na niską frekwencję, nie później jednak niż miesiąc przed terminem rozpoczęcia. W razie zaistnienia takich okoliczności wszelkie zaliczki są oczywiście zwracane.